Z artykułu dowiesz się:
? Jak usatysfakcjonować Youtube?
? Co zrobić, aby spodobać się algorytmowi?
? Jak wbić się w trybiki machiny i osiągnąć sukces i spełnienie?
? Co robić, aby Twoje filmy na Youtube zarabiały?
Poniżej pokażę Ci, jak nie robić tego na Youtube. Dzięki konsekwentnemu stosowaniu tych dziesięciu prostych kroków, osiągam poziom 50 000 zł miesięcznych zarobków z samych reklam na Youtube. Stosuj moje rady, a osiągniesz satysfakcję… nie tylko na Youtube.
1. Za krótka gra wstępna ?
Samo nagranie filmu oraz jego upload na Youtube to tylko chwila. Aby nagrać kilka minut dobrej i merytorycznej treści trzeba poświęcić przynajmniej kilkadziesiąt minut lub nawet kilka godzin na przygotowania.
Zanim zaczniesz nagrywać pamiętaj, aby mieć już wszystko z góry zaplanowane. Zrób spójne grafiki, dobierz chwytliwą nazwę, zaplanuj sobie choćby w kilku punktach o czym będziesz mówił. Pomyśl pod jakie słowa kluczowe będziesz chciał się pozycjonować. To wszystko zaprocentuje bardziej satysfakcjonującym uploadem.
2. Rach ciach i… koniec ?
Jeśli ktoś powie, że jesteś szybki jak błyskawica, to jest to komplement, ale tylko na torze wyścigowym. Na Youtube i nie tylko… szybkość nie jest tą pożądaną cechą. Uwierz mi, nie chcesz być jednym z tych, którzy kończą szybciej niż zaczęli. Publikuj często, ale regularnie. Niektórzy uploadują jak króliki ? przez kilka tygodni, ale potem tracą zainteresowanie Youtubem bo są wycieńczeni?.
Jeśli produkujesz content codziennie przez miesiąc, a potem przez pół roku masz przerwę, to jest to słabe. Lepiej rozplanuj sobie swój harmonogram na dwie lub nawet jedną publikację w tygodniu. Jeśli tworzysz częściej, to rób sobie pewien zapas filmów, który będzie Twoim buforem bezpieczeństwa. Nie będziesz się wtedy stresował i kręcił filmów na szybko, aby tylko mieć co wstawić. Będzie Ci dużo lżej psychicznie, nie będziesz miał poczucia obowiązku i nie wypalisz się. Youtube to maraton, sprinterzy ?♂️ szybko odpadają, zresztą nie tylko na Youtube 🙂
3. Nie bądź egoistą ?
Ludzie oglądają Youtube z wielu powodów. Przeważnie jednak chcą się czegoś dowiedzieć lub po prostu pośmiać. Dlatego na Youtube nie możesz być egoistą, który non stop patrzy tylko na to, co sam chce przekazać. Pamiętaj że jesteś tutaj dla innych.
Czy spotkałeś się kiedyś z cytatem Davida Beebe, który powiedział, że „Content marketing jest jak pierwsza randka. Jeżeli mówisz tylko o sobie, drugiej nie będzie”?
Dawaj wartość i unikalną treść widzom. Mów o tym co ludzi interesuje. Nie mów o sobie. Nikt nie chce słuchać tego co masz do powiedzenia, chyba że ma z tego jakąś korzyść, rozrywkę lub naukę.
4. Nie uciekaj zaraz po ☝
Gdy wstawisz film nie możesz tak po prostu wstać i odejść od komputera. Przysłowiowe przewrócenie się na drugi bok jest niestosowne zarówno w przypadku Youtuba jak i innych czynności. Po udanym uploadzie zadbaj o promocję. Umieść film na swoich Social Mediach. Zrób wpis na blogu. Jeśli film był wartościowy to może też warto wysłać newsletter do Twoich subskrybentów? Takie działania zwiększą popularność Twojego filmu i przyczyniają się do jego sukcesu ?.
5. To wcale Ci się nie należy ?
Jeśli nie zarabiasz to znaczy, że robisz coś źle. To jest tylko i wyłącznie Twoja wina i Ty jesteś za to odpowiedzialny. Nawet jeśli Twój film się podoba, to nie znaczy że pieniądze Ci się należą. Może wybrałeś zbyt wąską i nisko płatną niszę, a może po prostu potrzebujesz więcej czasu ?. W każdym bądź razie nie obrażaj się na Youtube tylko weź odpowiedzialność za efekt na swoje barki.
6. Jeśli masz ochotę na więcej, to… zapłać za to ??
Jeśli Twoje filmy nie idą tak jak tego byś chciał, a masz ambicje, aby były bardziej popularne, to nie bój się zainwestować w reklamy. Wielokrotnie testowałem wspomaganie filmów reklamą w Google Adsie. Zawsze gdy zależy mi na jakimś filmie i chcę aby miał dobry start, wspomagam go reklamą. Nie muszą być to duże kwoty. Już kilkadziesiąt złotych może rewelacyjnie wspomóc Twój film i wpłynąć pozytywnie na zaindeksowanie go przez algorytm Youtube.
7. Tu lepiej nie, ale tam tak ?
Czasem jest tak, iż content który może być świetny na bloga nie nadaje się na Youtube. Robiąc content pod Youtube twórz go od początku do końca pod Youtube. Bardzo niewielu blogerów przeszło z sukcesem z bloga na Youtube. Dlaczego? Bo ludzie chodzą po różnych platformach Social Media, bo szukają różnych rzeczy.
Na Instagramie ludzie szukają inspiracji, na Youtubie rozrywki i nauki, na Facebooku głównie kontaktu z innymi. To dlatego publikowanie na wszystkich tych mediach jednego rodzaju contentu nie zawsze działa. Nie możesz żywcem przenieść swojego filmu na wpis na blogu, podzielić się cytatem na Instagram czy screenem na Facebooku. Może to jest świetny film, ale jest za mało inspirujący aby dać go na Instagram, za mało osobisty, aby zamieścić go na Facebooka, a przerzucenie go na formę pisaną nie odzwierciedla jego charakteru jaki ma w formacie video.
8. Nie traktuj tego jak kolejny szybki upload ?
Każdy Twój upload ma znaczenie. Każdy jest wyjątkowy i coś znaczy. Jeśli do uploadów będziesz podchodził w sposób mechaniczny i bezceremonialny to będziesz zapamiętany jako słaby uploader. Co by było, gdybyś do innych uploadów podchodził bez zadbania o świeży oddech, włożenia czystej bielizny i użycia antyperspirantu? No właśnie.
Jeśli już uploadujesz to zrób to jak należy. Nazwij odpowiednio pliki, przygotuj transkrypcję oraz dobierz słowa kluczowe. Zadbaj o korektę tekstu, chwytliwy tytuł i miniaturkę. Porządnie zastanów się nad opisem, bo możesz zgarnąć bardzo dużo ruchu dzięki dobremu SEO. Nie wrzucaj filmu od razu, tylko przygotuj premierę – już na starcie zwiększysz swoje zasięgi. To są z pozoru małe rzeczy, ale uwierz mi – robią robotę ?.
9. Rozmawiaj ?
Youtube łaknie rozmowy i kontaktu. To w końcu platforma społecznościowa. Musisz prowokować widzów do pisania komentarzy, odpowiadać na pytania swojej społeczności i poświęcać im czas. Lepiej mieć 1000 zaangażowanych fanów, którzy komentują i udostępniają Twoje treści, niż 100 000 nijakich widzów.
? CASE STUDY ?
Ostatnio zrobiliśmy test. Nagraliśmy dwie bliźniaczo podobne piosenki. Jedna traktowała o kibelku, a druga o nocniczku. Jedną po wszystkim pozostawiliśmy samą sobie. To był szybki „dyskotekowy” upload, tzw. One Youtube Stand.
O drugą zadbaliśmy. Włączyliśmy jej transkrypcje, uploadowaliśmy ją z pietyzmem i zaangażowaniem – wrzucając ją na premiery, tworząc odpowiedni klimat i wyczekując nadejścia uploadu. Prawiliśmy jej komplementy w opisie, wychwalaliśmy ją na innych stronach i w Social Mediach. Na końcu sprawiliśmy specjalnie dla niej „sesję” w reklamach google (na minimalnym budżecie kilkudziesięciu złotych miesięcznie).
Efekt? Jedna piosenka (ta na szybko) ma 19 000 wyświetleń, podczas gdy druga (o nią zadbaliśmy) odnotowała 131 000 ❗?
PS. Jeśli już uploadujesz, pamiętaj o zabezpieczeniu swoich treści – stosuj back upy 😉