Odpowiadam na WASZE pytania, m.in. Youtube ? Kryzys

Otrzymałem od Was wiele komentarzy i wiadomości prywatnych z zapytaniami odnośnie Youtube. Postanowiłem zebrać najczęściej zadawane pytania i odpowiedzieć w formie filmu ??.

PYTANIA, NA KTÓRE ZNAJDZIECIE ODPOWIEDŹ W TYM ARTYKULE:

  1. Czy białe szumy i muzykę klasyczną nagrywasz sam czy zlecasz komuś produkcję?
  2. Jak wpadłeś na pomysł stworzenia Lulanka?
  3. Czy w tej chwili tworząc content edukacyjny dla małych dzieci nie ma możliwości zarabiania na reklamach? 
  4. Czy używanie nie swoich filmów zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia efektu „obrażonego Youtuba” i może to skutkować zablokowanie kanału?
  5. Czy w przypadku kanału na Youtube trzeba zakładać działalność, co z rozliczeniem podatkowym, jaką kartę podpiąć pod Youtube – prywatną czy założyć oddzielną? 
  6. Cała gospodarka umarła, ciekawe jak to jest z Youtubem?
  7. Jakiego programu używasz do robienia filmów? Ile ważą twoje filmy? Czy archiwizujesz swoje filmy? Czy w razie zablokowania przez Youtube kanału mam możliwość pobrania wysłanych materiałów?. Czy szumy usypiające muszą być oznaczone jako treści dla dzieci?
  8. Widzę, że na jeden kanał wrzucasz filmy w różnych językach, nie lepiej założyć kilka kanałów? 
  9. Na szumie suszarki naprawdę da się tyle zarobić?

ZACZYNAMY!

PYTANIE NUMER 1.

ODPOWIEDŹ:

Na początku mojej przygody z Youtube białe szumy nagrywałem sam – dyktafonem :). Nie było to nic trudnego. Jeżeli chodzi o muzykę klasyczną to nigdy nie produkowałem jej sam z wiadomych przyczyn :). Obecnie muzykę oraz szumy tworzą dla nas profesjonalne studia nagrań. Jednak na początku warto próbować własnych sił. Natomiast później, jak wszystko się rozkręci, to po prostu brakuje czasu na samodzielne nagrywanie. 

PYTANIE NUMER 2:

ODPOWIEDŹ:

Na pomysł stworzenia Lulanka wpadłem bardzo przypadkowo. Byłem w odwiedzinach u znajomego, który zdradził mi swój patent na usypianie córeczki. Był nim właśnie szum suszarki do włosów puszczany z Youtube. Od razu zaświeciła mi się lampka w głowie i po kilku dniach nagrałem “własną” suszarkę i jak widać opłaciło się :).

PYTANIE NUMER 3:

ODPOWIEDŹ:

Szczerze mówiąc, od stycznia tego roku, czyli od kiedy weszła COPAA (Children’s Online Privacy Protection Act) – ustawa ze Stanów Zjednoczonych, sytuacja związana z contentem dziecięcym diametralnie się zmieniła. Ustawa zabrania targetowania reklam na filmach dla dzieci. Wcześniej na kanałach dziecięcych mogły być targetowane reklamy, były to więc zabawki, jedzenie dla dzieci etc. Natomiast od wprowadzenia ustawy, na kanałach z contentem dziecięcym, mogą pojawiać się tylko reklamy ogólne, czyli dużo mniej płatne. Tego absurdu chyba nie trzeba tłumaczyć, bo w czym przeszkadzała reklama zabawek czy pieluch podczas oglądania piosenki dla dzieci? Według mnie w niczym, według COPPA to widocznie bardzo niestosowne reklamy…

W każdym razie, reklamodawca nie może targetować swojej reklamy na kanały dziecięce, przez co my – twórcy tracimy znaczną część zarobków z reklam. I to bardzo znaczną. Od czasu COPPA zarabiam na contencie dla dzieci tylko 10 % tego co wcześniej. Straciłem aż 90% zarobków.  W 2019 roku zainwestowałem w content dziecięcy prawie ćwierć miliona złotych i w styczniu tego roku dowiedziałem się, że on mi się już nigdy nie zwróci. Coppa pokrzyżowała plany.

Odpowiadając na pytanie, według mnie nie opłaca się zakładać kanału dla dzieci w celach zarobkowych. Chyba, że chcesz promować swoje produkty w ten sposób, to sprawa już wygląda inaczej.

PYTANIE NUMER 4:

ODPOWIEDŹ:

Osobiście jestem za tym, aby treść, którą dodajemy na naszych kanałach była treścią naszą – autorską.

Po pierwsze, odradzam korzystania z czyiś filmów ze względów etycznych.  A po drugie, spokojny sen. Youtube mimo tego, że używasz swoich treści bardzo często wysyła copywrite claimy (czyli roszczenia praw do Twojego filmu) od większych studiów nagrań, czy większych wydawców. Kiedy tak się dzieję? Przykładowo, 3-4 nuty z Twojego utworu pokryły się z nutami utworu z innego kanału. Automaty filtrują treści i kiedy znajdą treści podobne, dostajesz wiadomość o naruszeniu praw autorskich. A, że automaty często się mylą, musisz się chwile z nimi pobawić. Musisz się odwołać i potwierdzić, że to jest Twój autorski projekt. Wtedy wypełniasz formularz w którym potwierdzasz, że to jest Twoja treść i jesteś świadomy odpowiedzialności karnej, jeżeli jest inaczej. Wtedy podejrzewam, że po prostu jakaś osoba sprawdza, czy te treści są faktycznie powielone, czy też nie. Po takim sprawdzeniu copywrite claimy zostają wycofane i możemy żyć spokojnie:)

Sporo Youtuberów zachęca z korzystania z materiałów oznaczonych jako “Content CC”. Czyli z contentu, którego prawa autorskie są “otwarte” i z którego można korzystać. Szczerze, ja nie jestem tego zwolennikiemm, z prostej przyczyny. Jakiś “Youtuber” może wykorzystać nielegalny materiał do swojego filmu i oznaczyć go jako Contnent CC. Później Ty z niego skorzystasz i to Ty masz problem. Myślę, że korzystanie z nie swoich treści jest po prostu ryzykowne. Ja osobiście należę do zwolenników zamieszczania tylko i wyłącznie swoich autorskich treści. Zwrócę jeszcze uwagę na tradycyjne piosenki dla dzieci. Przed produkcją takiej piosenki, zawsze zastanawiamy się, czy warto, bo to też łączy się z ryzykiem. Dlaczego? Ponieważ istnieje mnóstwo fundacji, które posiadają prawa autorskie właśnie do takich tradycyjnych piosenek. Np. Fundacja Jana Brzechwy posiada prawa autorskie do jego wierszy. W konsekwencji, takie fundacje mogą dochodzić swoich praw. Dlatego w późniejszym czasie także postawiliśmy na autorskie piosenki dla dzieci.

Podsumowując, według mnie używanie czyjejś treści wiąże się z ryzykiem i stresem. A nie o to nam przecież chodzi. Mamy głowy pełne pomysłów, mnóstwo możliwości i programów – korzystajmy z tego i twórzmy swój content. 

PYTANIE NUMER 5:

ODPOWIEDŹ:

Dopóki nie zarabiasz na Youtube, to nie jest to działalność biznesowa. Nie ma więc potrzeby zakładać działalności. Zaczynasz zarabiać, sytuacja się zmienia. Natomiast cały temat prowadzenia działalności na Youtube szeroko opisałem w artykule ?

PYTANIE NUMER 6:

ODPOWIEDŹ:

Youtube nie umarł z  czasie kryzysu, więc przeciwnie. Mam wrażenie jakby otrzymał drugie życie:). Przyczyna jest prosta, ludzie siedzą w domu i więcej korzystają z Youtube. Dzięki czemu, wyświetlenia na moich kanałach wprost eksplodowały.  Świetnym przykładem będzie mój kanał dla dzieci –  “PiesioTV”. 

Dziennie odwiedzało nas około 1000 osób, a w czasie kryzysu nawet ponad 20.000 osób! 

Zobaczcie sami:

PRZED KRYZYSEM
W CZASIE KRYZYSU

Co prawda, zarobki niewiele wzrosły – COPPA – rozumiecie :(.

Podobnie wygląda sytuacja na moim kanale z muzyką relaksacyjną “Golden Sunset”, ilość unikalnych widzów wzrosła o ponad 50%. 

PYTANIE NUMER 7:

ODPOWIEDŹ:

Jakiego programu używasz do robienia filmów? – SONY VEGAS STUDIO 

Ile ważą Twoje filmy? – Zależy, ponieważ tworzymy filmy o różnych długościach. Najdłuższe 10 godzinne szumy ważą około 800 MB, natomiast piosenki około 10 MB.

Czy archiwizujesz swoje filmy? – Tak, robimy back-up na dyskach zewnętrznych.

Czy w razie zablokowania przez yt kanału mam możliwość pobrania wysłanych materiałów? – W razie usunięcia monetyzacji – tak. Natomiast w przypadku usunięcia kanału – nie. 

Czy szumy usypiające muszą być oznaczone jako treści dla dzieci? – Szumy zostały (na szczęście ?) uznane przez Youtube jako content dla dorosłych. 

PYTANIE NUMER 8:

ODPOWIEDŹ:

Wyszedłem z założenia, że wolę dodawać filmu w różnych językach na jednym kanale. Ten kanał będzie zbierał subskrypcje, lajki, wyświetlenia, dzięki czemu będzie lepiej pozycjonowany przez Youtube. Fakt jest faktem, że użytkownik który odwiedza taki kanał, może być trochę zmieszany widząc content w tylu językach. Ale tak naprawdę moi odbiorcy szukają konkretu. Ktoś wpisuje w wyszukiwarkę “Biały szum”, znajdzie mój film i w niego klika. Czy przejmuje się tym, że obok jest ten sam szum w języku niemieckim, hiszpańskim i włoskim? Raczej nie. Za to na mój kanał wchodzą ludzie z całego świata. Dzięki temu mam już prawie 400.000 subskrybentów i Youtube wysoko mnie pozycjonuje.

Ale fakt, jest to temat, który zastanawia. Nawet w 2015 roku pisałem o to do Youtube. Pytałem także, czy gdy będę dodawać materiały ze Stanów, to będzie to miało lepszy wpływ? Oto odpowiedź:

Cześć Paweł!

Dzięki za wiadomość. Mogę potwierdzić, że wybranie swojego kraju jako Stany Zjednoczone ani potwierdzenie SMS z innego kraju w żaden sposób nie wpływa na widoczność lub odkrywalność Twojego kanału. Ponadto, podpisanie umowy dot. programu partnerskiego YouTube (włączenie zarabiania) podając inny kraj niż ten w którym obecnie mieszkasz jest niezgodne z warunkami korzystania z usługi YouTube. Ze względu na że wybranie innego kraju nie daje Ci żadnych korzyści, a może nawet doprowadzić do zamknięcia Twojego konta, pamiętaj aby wybrać kraj w którym obecnie mieszkasz. Twój kanał Lulanko zawiera obecnie filmy w wielu językach oraz nazwa kanału jest w języku polskim. Jeśli zdecydujesz się założyć nowy kanał i chciałbyś lepiej dotrzeć do anglojęzycznych widzów w Stanach Zjednoczonych zapewnij spójność marki na swoich kanale (angielska nazwa kanału, wszystkie filmy, metadane, tytuły, opisie, trailer kanału po angielsku). Tutaj znajdziesz więcej informacji na temat budowania spójnego wizerunku marki. Gorąco polecam również nasz artykuł „Globalna widownia: sprawdzone metody dla zlokalizowanych kanałów”. Nasz system odkrywania treści bierze pod uwagę jakie treści przyczyniają się do zwiększonego zaangażowania widzów w danych regionach. Użytkownicy decydują o zmianach organicznych a nie YouTube. W ramach dbania o szeroką publiczność system odkrywania treści bierze pod uwagę jakie treści podobają się lokalnym widzom, nie tylko mieszkańcom danego kraju. Na przykład, film ze Stanów Zjednoczonych może pojawić się na stronie polskiej stronie głównej YouTube jeśli użytkownicy z Polski są bardzo zaangażowani (zmiany organiczne) i vice versa. Mam nadzieję, że to rozjaśnia Twoje wątpliwości i odpowiada na Twoje pytania.

Pozdrawiam, Sylwia

PYTANIE NUMER 9:

ODPOWIEDŹ:

Tak, na szumie suszarki udało mi się do tej pory zarobić ponad 50.000 PLN.

Dzięki i czekam na kolejne pytania:)

Jak widać „Kto pyta, nie błądzi” 🙂

Dodaj komentarz