3 STRATEGIE DLA KANAŁU NA YOUTUBE ?

Chcesz, aby ludzie na całym świecie oglądali Twojego Youtuba?? Ba, kto by nie chciał?! 🙂 Wiesz co? To jest możliwe! Możesz tłumaczyć swój content na różne języki. Jednak należy zrobić to umiejętnie, aby się nie sparzyć. 

Przedstawię Ci 3 strategie wykorzystania języków na kanale Youtube:

1. UPLOADOWANIE IDENTYCZNYCH FILMÓW RÓŻNIĄCYCH SIĘ JĘZYKAMI 

2. ZAŁOŻENIE KILKU TAKICH SAMYCH KANAŁÓW, RÓŻNIĄCYCH SIĘ JĘZYKAMI 

3. TŁUMACZENIE JEDNEGO FILMU NA INNE JĘZYKI

Podczas mojej 6-letniej pracy na Youtube, wypróbowałem już wszystkich z powyższych możliwości. Zdradzę Ci, która okazała się najlepsza i… najbezpieczniejsza. 

Zacznę od strategii numer 1., czyli dodawania takich samych filmów, różniących się jedynie językami, ponieważ od tej strategii zacząłem swoją przygodę na Youtube.

Zakładając kanał Lulanko uploadowałem jeden film np. 20-krotnie. Każdy z filmów różnił się językiem tytułu, opisu oraz tagów.

ZALETY ?

  • Większe prawdopodobieństwo, że któryś z języków wbije się w algorytm Youtube. 

Spójrz na filmy z szumem wody płynącej z bambusa, które uploadowałem 9 miesięcy temu:

Jak widzisz, dobrze załapały filmy w języku rosyjskim oraz hiszpańskim (124.000 wyświetleń), w przeciwieństwie do chińskiego (1.400 wyświetleń). Ten przykład świetnie obrazuje to, jak dużą rolę w prowadzeniu kanału na Youtube mogą odegrać języki. 

Gdybym uploadował ten film tylko w języku chińskim – nie zarobiłbym za wiele, a dokładnie całe 7,64 zł. Natomiast język hiszpański zarobił już 1884,95 zł!

  • Możliwość tłumaczenia tagów 

WADY ?

Z tej strategii korzystałem nie tylko na kanale LULANKO, ale także na innych kanałach, które założyłem. Jeżeli kanał zarabiał, to po jakimś czasie Youtube wyłączył mi monetyzację i musiałem kombinować co jest nie tak. Wybrałem więc po jednym filmie, który zyskał najwięcej wyświetleń, a wszystkie inne języki usunąłem. Po jakimś czasie Youtube przywrócił zarabianie. 

Natomiast około rok temu założyłem kanał Bedroom Music, na którym uploadowałem filmy w identyczny sposób. Niestety Youtube nie chciał włączyć mi zarabiania, twierdząc iż “powielam treści”. Dopiero po usunięciu “takich samych” filmów, włączono monetyzację na moim kanale. 

Powyższe sytuacje, dały mi do myślenia, że dodawanie takich samych filmów, jest traktowane przez Youtube jako “powielanie treści”, co wiąże się ze sporym ryzykiem.

Uwaga:

Nie tyczy się to wszystkich kanałów. Przykładem jest kanał “Jasna Strona”, który został założony w języku polskim i angielskim “Bright Side”. Filmy są identyczne, natomiast różnią się jednym, ale zasadniczym aspektem, dzięki któremu Youtube je akceptuje. W „Jasnej Stronie” lektor mówi w języku polskim, natomiast w “Bright Side” usłyszymy lektora angielskiego. Dzięki temu, Youtube traktuje te dwa kanały jako inne treści. 

Drugą wadą jest to, że filmy, które nie załapały “dołują” kanał. Youtube widzi sporo treści, które “nie poszły”. Pomyśl sam: dodajesz 20 filmów i załapał 1 lub dwa, natomiast reszta zyskała po 1000 wyświetleń w przeciągu roku. Youtube widzi więc 19 filmów, które nie przykuły uwagi widzów. Jak się zapewne domyślasz, nie zachęca go to do promowania Twojego kanału. 

2. Kilka kanałów z taką samą treścią, ale w innych językach

Kiedy kanał Lulanko, zyskał już ponad 100.000 subskrypcji, a zarobki były satysfakcjonujące, postanowiłem założyć go w innych językach. Tak więc założyłem Lulanko angielskie, niemieckie oraz czeskie – jako osobne kanały. Dodawałem te same treści, ale w innych językach, tzn. na kanale angielskim tylko filmy po angielsku, na niemieckim po niemiecku etc. Kanały hulały bardzo dobrze i nieźle zarabiały. Natomiast pewnego dnia, na wszystkich kanałach, włącznie z Lulanko w języku polskim, wyłączono zarabianie. Musiałem szybko działać. Zdecydowałem, że usunę treści na kanałach “lokalnych”: angielskim, niemieckim i czeskim. Podejrzewałem, że to one są źródłem problemu. I miałem rację, po jakimś czasie Youtube przywrócił monetyzację na Lulanko. Uff. 

Tak jak widzisz, ta strategia z pewnością może podnieść adrenalinę 😉 

3. Tłumaczenie jednego filmu na kilkadziesiąt języków. 

Tą opcję wdrożyłem kilka miesięcy temu i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że wygrała.

Jak przetłumaczyć film na języki? Możesz to zrobić w Studio Twórców. 

Jeżeli chcesz zobaczyć jak to zrobić krok po kroku, zerknij na mój film:

Tak jak wspomniałem ta strategia jest według mnie najlepsza. Przedstawię Ci to na przykładzie zalet i wad (a raczej ich braku:)). 

ZALETY ?

  • nie ryzykujesz, że Youtube uzna Twoje treści jako powielone
  • tłumaczysz swoje treści, zyskując większe prawdopodobieństwo, że jakiś język załapie i ktoś w jakimś kraju, będzie oglądał Twój film 🙂
  • jeżeli np. osoba ze Stanów Zjednoczonych wpisze “relaxing piano music” to algorytm podpowie Twój film, mimo tego, że jego “głównym” językiem nie jest angielski, a np. język polski
  • zwiększasz ilość słów kluczowych danego filmu
  • oszczędzasz czas: szybciej przetłumaczysz jeden film na kilkadziesiąt języków, niż zrobisz i uploadujesz kilkadziesiąt filmów na kanał (filmy muszą różnić się co najmniej sekundą, aby Youtube nie wykrył zduplikowanej treści)
  • możesz świetnie rozwinąć jeden kanał
  • śpisz spokojne 😉

WADY ?

W zasadzie to brak 🙂 

Mam nadzieję, że moje strategie pomogą wybić Twój kanał na wyżyny możliwości 🙂 “Granie” językami to świetna opcja na rozkręcenie kanału i dotarcie do odbiorców z całego świata. Wiadome jest to, że nie każdy kanał będzie mógł korzystać z tłumaczenia języków, tak jak np. Przebiznes 🙂 Kanał ten jest skierowany stricte do Polaków, a tłumaczenia na inne języki tytułu oraz opisów nie miałyby w tym przypadku większego sensu.

Natomiast istnieje wiele kanałów, w których tłumaczenie treści na języki może okazać się kluczowe w osiągnięciu biznesu na Youtube – i tego Ci życzę ?

Dodaj komentarz